((cóż... +37))
Wyszłam spod wielkiego prysznica w naszej sypialnie, chwytając delikatny ręcznik i oplatając się nim. Była czwarta i Harry jeszcze spał. Obudziłam się godzinę temu i przez chwilę leżałam z nim w łóżku, do póki w końcu nie wyrwałam się z jego uścisku.
Pomyślałam o obudzeniu go, ale wiedziałam, że był wykończony. Prowadził samochód wiele godzin i przez naszą kłótnię ledwo spał przez kilka ostatnich dni.
Chciałam, żeby się przespał, żeby mógł cieszyć się z tych kilku następnych dni. Już zrobiłam zakupy spożywcze i kiedy się obudziła kupiłam kilka rzeczy na obiad.
Oprócz tego zrobiłam maślane oczy do właściciela, żeby sprzedał mi butelkę wina, chociaż byłam za młoda. To nie było trudne. Wszystko w tym małym mieście było ciche i proste. Wszystko było takie, jak nie było w North i South Side.
Założyłam białe szorty i ciasną trykotową bluzkę, która pokazywała moją opaloną skórę. Uczesałam moje mokre włosy i zaczęłam się malować.
Po kilku minutach miałam na twarzy korektor, cienkie kreski na górnej powiece i wydłużającą rzęsy maskarę. To nie było nic drastycznego, ale wystarczające, żeby podkreślić kolor moich oczu.
Wyszłam z łazienki i zobaczyłam, jak Harry siada, masując twarz. Był bez koszulki, a jego tatuaże błyszczały w promieniach słonecznych wpadających przez okno.
- W końcu wstałeś. – uśmiechnęłam się, kiedy podeszłam i usiadłam obok niego na łóżku. Nic nie powiedział, ale uśmiechnął się i przyciągnął mnie do siebie, całując mnie mocno. Uśmiechnęłam się, oddając pocałunek.
- Która godzina? – zapytał głębokim, zaspanym głosem. Spojrzałam na zegar.
- Czwarta trzydzieści. – powiedziałam. Oczy Harry’ego rozszerzyły się.
- Jasna cholera. Już prawie wieczór. – powiedział. Skinęłam - Mogłaś mnie obudzić.
- Ja też niedawno się obudziłam. – wzruszyłam ramionami. Wstałam z łóżka - Kupiłam trochę jedzenia, żeby zrobić obiad. I się umyłam. Pomyślałam, że powinieneś trochę pospać.
Harry skinął, podnosząc się z łóżka. Oplótł rękami moją talię.
- Zacznę robić obiad. – powiedziałam w jego usta. Pocałował mnie w skroń, policzek i czoło.
- Jesteś pewna, że nie chcesz iść ze mną pod prysznic? – zapytał, uśmiechając się, a ja przewróciłam oczami.
- Już brałam prysznic, więc musisz iść sam. – odpowiedziałam, unosząc brwi, a on niechętnie mnie puścił. Odwróciłam się i zeszłam po schodach małego domku do kuchni, aby zrobić obiad.
O siódmej Harry i ja siedzieliśmy na tarasie małego domku, patrząc na ogromne jezioro, które było rozświetlone przez zachodzące słońce. Niebo było pomarańczowe i różowe, pokazując, że niedługo będzie ciemne.
Nasze miski z makaronem, który zrobiłam, stały na stole kompletnie opróżnione. Butelka czerwonego wina stała na środku stołu razem z dwoma, do połowy opróżnionymi kieliszkami.
Siedzieliśmy tam, tylko rozmawiając o wszystkim i niczym. Opowiadał mi historie z przeszłości. A ja opowiadałam mu historie z North Pacific.
Śmialiśmy się, uśmiechaliśmy się, nawet płakaliśmy za śmiechu z niektórych niedorzecznych historii. Harry nawet zaryzykował i opowiedział mi kilka historii związanych z seksem. Niektóre z nich były całkiem ośmieszające.
- Więc z powrotem zakładam spodnie, nie? – Harry powiedział w połowie historii. Skinęłam, chcąc wiedzieć, co stało się dalej, kiedy wzięłam łyk wina - I jej ojciec wszedł z jej babcią!
- Myślałam, że powiedziała ci, że oni nie żyją i że mieszka z matką? – zaśmiałam się, patrząc na niego szerokimi oczami. Skinął.
- Tak powiedziała! Najwyraźniej pomyślała, że stary człowiek mnie przestraszy, więc zdecydowała, że skłamie, żebym się z nią przespał. – Harry zaśmiał się. Pokręciłam głową, obserwując, jak jego dołeczki się pogłębiają.
- Dobra, mam historię. – powiedziałam, siadając prosto. Oczy Harry’ego się poszerzył się, a on pochylił się z podekscytowaniem, na co się zaśmiałam.
- Kiedy miałam szesnaście lat, rok temu, pocałowałam jednego z moich nauczycieli. – powiedziałam. Szczęka Harry’ego opadła.
- Pierdolisz?
- Nie! – zaprzeczyłam - Technicznie nie był jeszcze nauczycielem. Był tylko studentem na praktykach, miał tylko dwadzieścia lat i był słodki! Każda dziewczyna go lubiła.
- I oczywiście on uderzył do ciebie, prawda? – Harry zapytał, unosząc brwi. Wzruszyłam ramionami, ponownie chwytając mój kieliszek.
- To byłą jednorazowa sprawa. Nic specjalnego. Nie całował dobrze. Kiedy widzisz kogoś niezłego, przypuszczasz, że dobrze całuję, prawda? Cóż, to było jak całowanie, nie wiem, mojego brata czy coś - Harry zaśmiał się na to.
- Dobrze. – odpowiedział. Przewróciłam oczami.
- Nawet cię wtedy nie znałam. – powiedziałam. Harry spojrzał na mnie, jego zielone oczy paliły moje niebieskie.
- To nie zmienia faktu, że nie lubię słuchać o tobie i innych facetach.
- Nie przeszkadza mi słuchanie o twoich dziewczynach. – sprzeczałam się. Harry wstał, chwytając nasze brudne miski i kieliszki w jego duże dłonie.
- To nie ma znaczenia. Teraz jesteś moja. Koniec historii. – powiedział szorstko, wchodząc do środka.
- Wiesz, Harry. – zaczęłam, kiedy Harry włożył naczynia do zlewu. Spojrzał na mnie z ciekawością - Chcę, żebyś mnie miał.
- Mam cię. – odpowiedział, patrząc na mnie zmieszany. Spojrzałam na jego wąskie dżinsy i koszulkę, kręcąc głową.
- Nie, mam na myśli, chcę, żebyś miał mnie całą. – powiedziałam cicho. Harry wydawał się być zmieszany przez chwile, zanim do niego podeszłam i zgryzłam wargę, a potem mocno go pocałowałam.
- Masz na myśli… – zaczął. Skinęłam.
- Chcę ci się oddać. Jeśli chcesz mnie mieć. – odpowiedziałam. To jedyna rzecz, o które myślę odkąd tu przyjechaliśmy. Chciałam Harry’ego i chciałam go teraz.
- Cholera, tak. – to wszystko, co powiedział, zanim przywarł do moich warg i podniósł mnie. Moje nogi oplotły go w pasie, kiedy wspinaliśmy się po schodach. Nasze dłonie wędrowały po ciałach, jęki opuszczały nasze usta, kiedy weszliśmy do sypialnie.
- Będziemy szli powoli. – Harry powiedział pełnym napięcia głosem, kiedy położył mnie na łóżku. Skinęłam szybko.
Nie myślałam. Po prostu wiedziałam, że potrzebowałam jego skóry na mojej, jego warg na moich, jego dłoni na mnie.
Jego usta całowały moje z pasją, nasze usta idealnie do siebie pasowały. Moje dłonie powędrowały do jego koszulki, robiąc co w ich mocy, by ściągnąć ją z niego bez przerywania pocałunku. Po kilku chwilach oderwaliśmy się od siebie na tyle, żeby zerwać z niego koszulkę.
Moje oczy spojrzały na nagi tors Harry’ego, ciemne tatuaże pokrywały jego ręce i klatkę piersiową. Moje dłonie powędrowały do jaskółek na jego piersiach, potem do ramion. Wędrowałam po nich ustami.
Dłonie Harry’ego znalazły się w moich włosach, kiedy uniósł mnie, by ponowie złączyć nasze usta. Tym razem wielkie dłonie Harry’ego zalazły się pod moja bluzką, rozpinając guziki tak wolno, że to bolało.
- Przestań się ze mną bawić. – powiedziałam w usta Harry’ego. Uśmiechnął się, wiedząc, że ma nade mną kontrolę. Kochał mieć kontrolę.
Moja dłoń opuściła jego pierś i nacisnęła na jego krocze. Harry zamarzł i zajęczał głośno. To była moja kolej na uśmiech. Wywarłam większą presję na jego dżinsy.
Szczęka Harry’ego opadła, kiedy masowałam go przez dżinsy. Potraktowałam to jako moją okazję na to, aby wsunąć język do jego ust. Zajęczał głośno. Jego dłonie były na moim pasie, ściągając moje szorty.
Osunęłam moje usta od jego, całując agresywnie jego szyję. Jego oddech stawał się głębszy z każdą sekundą.
- Połóż się. – poinstruował mnie, kiedy zrzucił spodnie. Położyłam się na gładkiej pościeli. Moje włosy rozsypały się dookoła mojej głowy.
Harry zajęczał głośno, kiedy jego oczy spojrzały na moje ledwo ubrane ciało. Miałam na sobie nic poza koronkowymi majtkami i koronkowym stanikiem.
- Kurwa, Scarlet. – Harry zaburczał, kiedy jego palce wędrowały po wewnętrznej stronie moich ud. Zaczynałam czuć wilgoć między nogami. Patrzenie na Harry’ego w samych bokserkach to wywoływało.
- Harry. – wydusiłam, kiedy zaczął składać pocałunki na moim płaskim brzuchu.
- Mmm. Zawsze tak dobrze pachniesz. – Harry wymamrotał w moją skórę. Jego dłonie delikatnie masowały moją bieliznę, na co moje biodra delikatnie lekko brykał.
- Potrzebuję cię. – powiedziałam napiętym głosem - Potrzebuję cię teraz, Harry
- Dobrze kochanie. – Harry uśmiechnął się delikatnie, kiedy usiadł i sięgnął do szafki. Zastąpiłam jego dłoń swoją.
Kiedy Harry odwrócił się z prezerwatywą w ręce, zaburczał głośno.
- Czy ty się kurwa dotykasz? – powiedział, kiedy szybko podszedł.
Jego oczy był czarne z pożądania, kiedy podniósł kondom do ust i rozerwał opakowanie.
- Zabijesz mnie. – Harry wyburczał, kiedy usiadł na łóżku obok mnie, całując mnie mocno.
- Pozwól mi. – powiedziałam, siadając bezdechu. Pociągnęłam bokserki Harry’ego. Zrzucił je z nóg.
Jego erekcja była wielka i zaskoczyła mnie, mimo, że już ją widziałam. Wzięłam kondom i złożyłam go na penisa Harry’ego. Jego usta się otworzyły.
Jego ręce były na moich plecach, kiedy jego język przywarł do mojej szy. Zwinne ręce Harry’ego rozpięły mój stanik, zdjął go ze mnie i rzucił za siebie, jego wielkie dłonie od razu powędrowały do moich piersi.
Utrzymywał ze mną kontakt wzrokowy, jego ciemne oczy chowały się w jego lokach. Jego oczy wciąż patrzyły na moje, kiedy pochylił się i delikatnie zassał mój sutek.
Moje głośne jęki wypełniły całe pomieszczenie. Czułam, jak Harry się uśmiecha. Moje dłonie znajdowały się w lokach Harry’ego, na co on zaburczał w satysfakcji.
Po kilku kolejnych minutach i kilku malinkach zostawionych na moim ciele, Harry odchylił się z usatysfakcjonowanym uśmieszkiem na twarzy i spojrzał na mnie.
- Czas by to zdjąć. – powiedział, kiedy jego długie palce zanurkowały pod gumką moich koronkowych majtek.
- Czemu nie zrobisz tego za mnie? – powiedziałam, przyciskając usta do szyi Harry’ego. On natychmiastowo zerwał koronkę z mojego ciała, zastawiając mnie kompletnie nagą.
- Jesteś na to gotowa? – Harry zapytał, kiedy pochylił mnie na łóżko. Szybko skinęła, kładąc dłonie na jego muskularnych rękach.
- Chcę cię. – to było wszystko, co mogłam powiedzieć. Potrzebowałam go w sobie. Teraz.
- To twój pierwszy raz, więc będzie bolało. – powiedział, zgryzając wargi, kiedy umiejscowił swoje nogi po obu stronach moich. Skinęłam i wzięłam wdech, obserwując jak wkłada we mnie palec. Zajęczałam głośno, a on zamruczał.
- Jasna cholera, Scar. Jesteś już taka mokra. – wsunął i wysunął ze mnie swój palec kilka razy, zanim go wyciągnął. Oddychałam ciężko i wyciągnęłam rękę, aby przyciągnąć Harry’ego bliżej.
Obserwowałam, jak umieszcza swoją długość między moimi nogami. Podniósł na mnie wzrok, w jego oczach była intensywność.
- Najpierw wejdę po woli, w porządku? Pozwolę ci się przyzwyczaić. Wtedy powiesz mi, kiedy mogę zacząć się ruszać, dobrze kochanie?
- Okej. – powiedziałam, wypuszczając powietrze, kiedy Harry zaczął we mnie wchodzić. Drżący oddech opuścił moje usta, a ja poczułam, jak się napinam. Wiem, dlaczego ludzie mówią, że to boli, to dosłownie tak, jakby była kompletnie wypełniona.
Zamknęłam oczy, kiedy poczułam, że wilgotnieją. Nie chciałam, żeby Harry widział, jak płaczę, bo wiedziałam, że kiedy zobaczy, że mnie boli, prawdopodobnie będzie chciał przestać.
- Scarlet, chcę, żebyś patrzyła. – Harry rozkazał surowym głosem. Powoli otworzyłam moje oczy. Oceniając po czasie i uczuciu między moimi nogami, Harry prawdopodobnie był we mnie w połowie.
To paliło i szczerze to bolało jak cholera.
Harry zamarzł, kiedy otworzyłam oczy, łza spłynęła po moim policzku.
- Harry, nie przestawaj. – błagałam - Będzie łatwiej, jeśli po prostu przejdziesz do rzeczy. Harry skinął cicho. Mogłam powiedzieć, że cię powstrzymuje. Zaburczał głośno, kiedy pchnął do przodu, przebijając się i łatwo wchodząc.
Krzyknęłam, w połowie z bólu, ale było tam też trochę przyjemności. Ledwo czułam ją przez palącą intensywność, ale była tam.
- Dalej. – zachęciłam go, kiedy ostatnie łzy spłynęły po mojej twarzy. Ale po kolejnym pchnięciu wszystko było dla mnie lepsze.
- Szybciej? – Harry zapytał, kiedy patrzył na zmieniające się emocje na mojej twarzy. Skinęłam. Im szybciej i więcej będzie się ruszał, tym lepiej będę się czuła.
- Szybciej.
Po kolejnych trzech pchnięciach przyjemność przejęła moje ciało. Czułam coś, czego nigdy sobie nie wyobrażałam. Moja kobiecość płonęła, ale to było dobre. Nie, to było niesamowite.
- Jesteś tak cholernie ciasna, Scarlet. – Harry zajęczał głośno, kiedy ruszał się we mnie szybko - Tak ciasna, tak mokra, tak słodka.
Obserwowałam, jak loki Harry’ego podskakują od jego ruchów. Jego twarz wilgotna od potu, jego ciało napięte i wilgotne.
Jego zielone oczy nie opuszczały moich, wypełnione głęboką, ciemną intensywnością. Od czasu do czasu jego dłoń wędrowała do mojej klatki, by ścisnąć moją pierś. Lub by podnieść moją szyję i mnie pocałować.
- Pocałuj mnie. – zabłagałam, a Harry pochylił się i przycisnął swoje usta do moich bez przerywania rytmu. Zajęczałam głośno, kiedy Harry wszedł we mnie szczególnie głęboko.
- Harry – zajęczałam, a w tym samym czasie on krzyknął moje imię.
- Jesteś dla mnie taka mokra, prawda kochanie? – zamruczał. Skinęłam, jęcząc - Powiedz moje imię. Powiedz, kto sprawia, że się tak czujesz.
- Ty, Harry, ty. – wydusiłam. Słyszałam, jak nasza skóra o siebie uderza. Czułam na Harrym swój zapach i na sobie zapach Harry’ego. To wszystko było takie idealne.
- Smakujesz tak dobrze, Scarlet. – Harry wyjęczał w moja szyję, jego język wysunął się z jego czerwonych ust.
Moje jęki wydawały się być głośniejsze. Czułam się jakbym była gwiazdą porno, ledwo rozpoznając dźwięki, które mnie opuszczały. Harry nie był cichszy, jego głębokie burknięcia i chrząknięcia opuszczały jego usta chrypliwym tonem, przez co robiłam się nawet bardziej mokra.
- Kocham cię tak cholernie mocno. – Harry powiedział, kiedy się pochylił, liżąc moją szyję. Moje dłonie znalazły się na jego szerokich ramionach, trzymając mocno.
- Kocham cię bardziej. – powiedziałam. Wszystko, co czułam, co widziałam to moja miłość do Harry’ego. To powili stawało się przytłaczające.
Moje słowa wydawały się sprawić, że Harry przyśpieszył, jego oczy nigdy nie przerywały kontaktu wzrokowego z moimi.
Uniósł moją nogę, kładąc ją na swoim pasie, żeby mógł wchodzić głębiej i głębiej. Zapłakałam. Czułam, że zbliżam się do punktu kulminacyjnego, już byłam na krawędzi.
- Jestem blisko, Scar. – Harry powiedział, jakby czytał mi w myślach. Złapałam jego szyję, przyciągając go do siebie.
Każdy centymetr jego skóry był przyciśnięty do mojej, jego usta na moich, jego dłonie połączone z moimi. To było jak więź, której nigdy nie zapomnę. Nie mogłabym zapomnieć.
Kochaliśmy się.
Po kolejnej chwili, Harry i ja oboje dotarliśmy do orgazmu, jęcząc głośno. To uczucie było nie do opisania. To było, jakby fajerwerki wychodziły z mojego ciała. To było niesamowite.
Harry złożył na moich ustach głęboki pocałunek, zanim się ze mnie wysunął, fukając głośno.
Wtedy Harry wstał, spoglądając na mnie i uśmiechając się.
- Umyję cię. – powiedział cicho, kiedy wszedł do naszej łazienki i wziął ręcznik, który zmoczył wodą. Szybko mnie umył i wrzucił ręcznik do kosza po drugiej stronie pokoju, zanim wszedł do łóżka.
- Dziękuję ci. – powiedziałam, kiedy Harry przyciągnął moje nagie ciało do swojego, jego oddech czułam na policzku, kiedy jego głowa znalazła się na moim ramieniu.
- Za co? – Harry zapytał. Jego palce delikatnie wędrowały po moich włosach, głaszcząc mnie.
- Za sprawienie, że mój pierwszy raz jest warty zapamiętania. Za to, że było wyjątkowo.
- Chciałem, żeby to coś znaczyło. – Harry powiedział po chwili ciszy - Chciałem, żeby twój pierwszy raz był lepszy od mojego.
- Jaki był twój pierwszy raz? – zapytałam, kiedy odwróciłam głowę do Harry’ego. Uśmiechnął się, dołeczki pojawił się na jego twarzy, kiedy na mnie spojrzał.
- W pełnej szczerości, nie pamiętam tego. Byłem za pijany. – odpowiedział, kręcąc głową.
- Uprawiałem seks z mnóstwem ludzi, Scar. Ale… nigdy nie robiłem tego. – wskazał na mnie. Uniosłam pytająco brwi.
- Co masz na myśli?
- Nigdy się nie kochałem.
- Więc – uśmiechnęłam się. Spojrzałam na niego - W pewnym sensie też byłam twoją pierwszą.
Harry skinął, oplatając moja talię rękami i całując mnie w czoło.
- Tak. – Harry zaśmiał się - Nigdy się tak nie czułem. To wciąż mnie cholernie przeraża. Ale przede wszystkim, sprawia, że jestem szczęśliwy. A wcześniej taki nie byłem.
- Kocham cię, Harry. – powiedziałam cicho, łącząc nasze dłonie i nogi.
- Kocham cię bardziej. – powiedział, przyciągając mnie nawet bliżej. Jego głos był głębszy niż zwykle. Zaczął cicho nucić, masują kciukiem moją dłoń.
Poczułam, jak moje oczy stają się ciężkie. Zegar na ścianie mówił, że jest wpół do dwunastej. Byłam kompletnie wykończona. Zamknęłam oczy i pozwoliłam mojemu bolącemu ciału zapaść w głęboki sen.
*Punkt widzenia Harry’ego*
Myślałem, że po seksie ze Scarlet, osiągnę mój cel. I może, tylko może moje zauroczenie nią zniknie. Ale się myliłem.
Jeśli już tylko się umocniło.
Kiedy leżała w moich ramionach, obserwowałem ją. Jej długie blond włosy były rozrzucone na poduszce. Wyglądała jak anioł.
Jej oczy były zamknięte, jej naga pierś się unosiła i opadała delikatnie, żeby pokazać, że śpi. Jej wargi były czerwone i szorstkie od dzisiejszego całowania. Jej policzki były lekko bardziej różowe niż zwykle.
Ale wydawało się, że lśni. Jej małe, szczupłe ciało było przyciśnięte do mojego. Jej dłonie były w moich niemal dwa razy większych.
Dalej obserwowałem jak śpi.
- Kocham cię, Harry. – słyszałem w głowie jej głos.
Czułem, jak stawałem się coraz bardziej do niej przywiązany. Co znaczyło, że coraz bardziej chciałem ją chronić.
Scarlet Thorne była moja. Zawsze będzie moja, nikogo innego. Tylka moja.
- Kocham cię, Harry. – słowa Scarlet odtwarzały się w mojej głowie. Chciałem to słyszeć częściej. Nigdy nie będę miał tego za dużo.
Chciałem zapytać ją, czy ze mną ucieknie. Nie na kilkudniową wycieczkę dwie godziny od domu, ale żeby naprawdę spakowała wszystkie swoje rzeczy, wsiadła do mojego samochodu i wszystko zostawiła.
Zostawiłaby dla mnie wszystko? Pewnie nie.
Myślałem, jak wspaniałe by to było. Spakować walizki i zostawić te gówniane South i North Side za nami.
Czemu musimy skończyć szkołę? Już mam osiemnaście lat. Scarlet miała siedemnaście, pewnie, ale jej urodziny były za kilka tygodni.
Ale wtedy pojawiała się rzeczywistość. Miałem gang. Byłem tam na całe życie. Nie ma opcji, że Mark lub Jay pozwolą mi wyjechać. Woleliby mnie zastrzelić. A Scarlet miała szkołę. Była prymusem z idealnym podaniem na studia.
Bycie z nią wciąż było chwilami snem. Ale była też szorstka rzeczywistość, a mianowicie South Side.
- Kocham cię, Harry. – próbowałem odtwarzać słowa Scarlet w głowie. Ale przysłonięte przez kwaśną myśl. Myśl, której nigdy nie zapomnę…
Zrobiłem to.
Wygrałem zakład.
___________________
tłumaczone przez: @nancy_thewizard
harry wygrał zakład sialalala co dalej jej:(:(:(
cóż, dzisiaj i na zawsze, nie robię barier co do komentarzy. nie będę ich od nich wymuszać. nie chcecie komentować to nie, wasz wybór;-)
btw jak poszły testy? :)
macie pytania?
tt s: twitter.com/scardamaged
papatki<3
@nancy_thewizard & @creepses
Wygrał ... i zayn pewnie wszystko wypapla ;( czekam na nn ;3
OdpowiedzUsuńbzidgdjsksbidhdisbsucifosos nie moge sie uspokoic. jak zawsze - cudowny rozdzial, dzieki dziewczyny! <3 czekam na kolejny, @herokinka x
OdpowiedzUsuńHahaha czuć się jak gwiazda porno XDD
OdpowiedzUsuńuwielbiam to, boziu
OdpowiedzUsuńSuuper rozdział ;p ciekawe co będzie się działo dalej ;p
OdpowiedzUsuńojejuuu!!! <3 kocham to
OdpowiedzUsuńbucfgweihvbgfuqrhejfvhgbwhutrjfgnvbuhriefjvrheg *O*
OdpowiedzUsuńczekam na następny rozdział *-*
to jest takie ech... chciałabym to opisać inaczej niż po prostu gvbiwfoudanwpaesgd, ale chyba się nie da.. w każdym razie, to jest cudowne, wspaniałe, niepowtarzalne i w ogóle.. najlepsze na świecie! <3
OdpowiedzUsuńo kurwa... JA PIERDOLE !!! Z jednej strony awwwwwww a z drugiej harry ty jebnety idioto !! Myslisz ze ona sie nie dowie !?!
OdpowiedzUsuńasdfghjxfghasdf *-* omg *-*
OdpowiedzUsuńczekałam na to haha :D
do następnego i dziękuję za tłumaczenie <33
@AwwAdrianne xx
Omg.
OdpowiedzUsuńHahahaha xd Nareszcie scenka :P Boski rozdział :*
OdpowiedzUsuńświetny nie moge doczekać się nn :P
OdpowiedzUsuńLove! Oby coraz więcej scenek! XD
OdpowiedzUsuń@mysza_13 :3
haha wiedziałam,że coś się wydarzy na tym wyjeździe.:D
OdpowiedzUsuńoby tylko Scarlet nie dowiedziała się o tym zakładzie!
pozdrawiam @foryoudear7 ;*
Genialny !
OdpowiedzUsuńNO KURWA WY GOWNIARZE JEDNE MATOLY KOZIOLY MACIE PISAC KOMENTARZE BO JAK NIE TO ZNAJDE I ZAPIERDOLE TASAKIEM W RYJ, A TAK W OGOLE TO JA PIER KOCHAM TO VERY VERY I NEVER NIE PRZESTANE!!!!!!!!!!!!!!(teraz sobie nucę piosenkę Justina never say never ołoł) XDDD KOCHAM WAS DZIEWCZYNKI
OdpowiedzUsuńo matko! już się nie mogę doczekać co będzie dalej :)
OdpowiedzUsuńnieee... nieee... nie... coś zaraz się popsuje :((((((((((
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam, Kochane! ;)
OMG NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ CO BĘDZIE DALEJ *.*
OdpowiedzUsuń@Harrtyna
Kurwa, kocham was! <3
OdpowiedzUsuńRozdział zajebisty, coś czuje, że Scarlet wkońcu się dowie ;d
huhuhuhuhuu xd wreeeszcie sie doczekalam +69 :D per-fect :)
OdpowiedzUsuńJezu ! wyje ,to jest dołujące ... On wygrał ; (((
OdpowiedzUsuńWspaniałe xxxx
OdpowiedzUsuńJezuuuuuuuuuuu!
OdpowiedzUsuńHarry,po co sie kurwa zakłądałęś o przedymanie Scarlet? Zajebał CI ktoś ?
Ehhhhh ;/
Kc
DOmininika xx
Jejku!
OdpowiedzUsuńBoję się, że Scar się dowie, że Harry jej powie o tym, że był to zakład. Co prawda powiedziałby to dla niej, aby mogła 'uciec' z tego miasta , ale Scar nie zrozumie, pomyśli tylko o tym jak bardzo ją zranił. Nawet, wydaję mi się, że te słowa wypowiedziane z ust ukochanego zabolą ją bardziej niż z ust Zayna. Choć nie wiem, co Scar będzie o tym sadzić. Może również myśleć, że Zayn swoim odpychającym zachowaniem chciał ją bronić! Yeah, to takie trudne. Pewne jest to, że Scar się dowie, ale nie wiadomo jak i jak na to wszystko zaareguje! I to jest takie nurtujące, no!
Jednak nadal mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku, musi być. Ooo, a jakby Harry zastrzelił tych wszystkich przygłupów? Fajnie by było, mógłby wyjechać razem z Scar w jakieś romantyczne miejsce! Aww... głupie marzenia!
Wow, mój komentarz jest całkiem bez sensu! Ups!
Hmm, testy gimnazjalne.. Ja mam je już za sobą :) Więc pytanie jak wam poszło?
Tyle co mogę napisać to :
OdpowiedzUsuńAww......
TYLE EMOCJI JEZU :(((((((((((((
OdpowiedzUsuńkocham
najmocniej
aaaaaaaaaa
Uuuu :/ Teraz sie wszystko spieprzy... Moge sje zalozyc ze Zayn wszystko wygada.
OdpowiedzUsuńCudny rozdział c; Jestem ciekawa co się stanie w sprawie tego zakładu. Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału XD Kocham Was i to opowiaadanie
OdpowiedzUsuńWyczuwam kłopory:-(
OdpowiedzUsuńCUDO *o*
OdpowiedzUsuń;D
Czekam na
:D
NEXT :D
:D
On ją kocha, ona jego.
OdpowiedzUsuńTroche glupio ze strony Hatrego, ze mysli caly czas o tym zakladzie...
Ale rozdzial ogolnie super, genialny ;)
Czekam na next.
@Swaggirlnumber1 xx
Przepraszam za błedy @Swaggirlnumber1
OdpowiedzUsuńskończyłam czytać wszystkie rozdziały i boże aaaaaaaa nie wiem co napisac
OdpowiedzUsuńkocham to <3
oni się kochają wiem to ale gorzej bedzie jak Scarlet dowie sie o zakładzie oj będzie źle ...
Nie mam słów co do tego rozdziału.
OdpowiedzUsuńJeżeli tak bardzo ją kocha to po co myśli o tym, że wygrał zakład? Nie podoba mi się to. Ale czekam na następny rozdział :)
Jestem naprawdę bardzo ciekawa. <3
@hellomylarreh
Cool <3
OdpowiedzUsuńświetny, cudowny i w ogóle fantastyczny. wiadomo, ze się dowie o tym zakładzie, to kwestia czasu. pytanie tylko, jak zareaguje :) nie mogę się doczekać, uważam, że w pełni zasługujesz na 100 komentarzy :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział <3 <3
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać się następnego!
Yep Yep Yep :P Świetne !!!! <3
OdpowiedzUsuńsuper jak zwykle :D ciekawe co będzie jak się Scar dowie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :)
OdpowiedzUsuńOMFG ;OO
OdpowiedzUsuńpiękny rozdział <3 dziekuje za opublikowanie go ;)
OdpowiedzUsuńBoskie ;***
OdpowiedzUsuńJa zawsze komentuje. A co do tego rozdzialu:......
OdpowiedzUsuńNO COMMENT
:-) supcoo, supcio, supcio
CUDOWNY !! Ciekawe co będzie dalej ? :) Czy Scar dowie się o zakładzie i jaka będzie jej reakcja :) Czekam na next ! <3 /Katy xx.
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :D chcę już next
OdpowiedzUsuńOmg....wygrał zakład...ona się dowie i go zostawi....NIE.
Proszę neeext :D
OdpowiedzUsuńświetne :D
OdpowiedzUsuńświetny rozdział!! *_*
OdpowiedzUsuńale.. ahh! ten zakład.. ghhrrr
Kiedy next, next, next to jest takie shshfhcnfsgj
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ze to ni koniec :) @EmilaMikasz Xx
OdpowiedzUsuń