wtorek, 10 grudnia 2013

pytające terminy - rozdział XIX

- Przyjadę po ciebie za pół godziny. – Harry powiedział mi, kiedy podrzucił mnie pod mój dom - Spakuj się, powiedz rodzicom jakąś historyjkę i odejdź o trzy domy, będę tam czekał.
Skinęłam, uśmiech na mojej twarzy. Pocałowałam policzek Harry’ego i wyszłam z jego samochodu, po czum przeszłam po moim długim podjeździe. Obserwowałam, jak odjeżdża w kierunku swojego domu, aby zabrać swoje rzeczy.
Nie mogłam uwierzyć, że zgodziłam się na jego propozycję. Traciłam rozum. Weszłam do domu i znalazłam moją matkę, ojca i ich współpracowników, którzy siedzieli w salonie.
- Ah, Scarlet. Jesteś w domu. – moja matka powiedziała, wstając.
- Była ze Sierrą. – skłamałam, uśmiechając się do wszystkich w pomieszczeniu - Praca charytatywna.
Moja matka rozpromieniała dumnie. To był rzadki uśmiech. Nie istniał, kiedy w pobliżu nie było nikogo innego.-
- Zostajesz na noc? – mój ojciec zapytał, kiedy nalał sobie kolejną szklankę whiskey i napełnił szklanki partnerów.
- Właściwie to chciałam zostać u Sierry na kilka dni. – odpowiedziałam. Moi rodzice skinęli, ale moja matka uniosła brwi, kiedy dodałam - Jest załamana. I dlatego pomyślałam, że z nią zostanę.
- Cóż, Sierra jest jak rodzina. Myślę, że powinnaś iść. – mój ojciec powiedział, uśmiechając się do mnie. Skinęłam. Ich akceptacja Sierry była najzwyczajniej jedyną rzeczą, która trzymała mnie i moich rodziców w zdrowych stosunkach. Aprobowali ją, bo była bogata, z North Side i miała dobrą reputację.
Była wszystkim, czy nie był Harry.
Kiedy weszłam po długich schodach do mojego pokoju, złapałam telefon i zadzwoniłam do Sierry.
- Pogodziliście się. – powiedziała, kiedy odebrała. Zaśmiałam się cicho.
- Skąd wiesz? – zapytałam. Praktycznie słyszałam, jak przewraca oczami.
- Bo jesteś tak nim zakręcona, że nie możesz powiedzieć nie. – zaśmiała się. Pokręciłam głową na tą myśl - Si, wyjeżdżamy. Zamiera mnie stąd na kilka dni.
- Jasna cholera.
- Wiem. – buchnęłam - A tak w ogóle to moi rodzice myślą, że będę u ciebie.
-Okej. – Sierra zgodziła się - Scar…
- Co?
- Zamieszasz pozwolić mu się rozdziewiczyć na tej wycieczce?
Zamarłam w moim pokoju. Byłam w połowie pakowania, moja torba była otwarta, a ja wrzucałam do niej ubrania.
- Tak myślę. – powiedziałam powoli - Chcę tego.
- Wow. – Sierra odpowiedziała - Jestem naprawdę szczęśliwa z twojego powodu, Scar. Nie widziałam cię tak szczęśliwej od jakiegoś czasu.
- Kocham go.
- On jest w tobie zakochany.
- Mam nadzieję. – powiedziałam szczerze - Był bardzo podekscytowany tą wycieczką.
- Jestem pewna, że był. – Sierra parsknęła. Przewróciłam oczami.
- Nie dlatego, że przypuszczał, że będziemy uprawiać seks. – powiedziałam sucho - Już zostawałam u niego w domu, jeśli pamiętasz.
- Właściwie, pamiętam całkiem dobrze. – Sierra zaśmiała się. Fuknęłam.
- Jesteś straszą suką, a ja muszę się spakować. Więc do widzenia. – powiedziałam. Sierra zaśmiała się na moje słowa.
- Pa moja mała buntowniczko. Nie zapomnij się zabezpieczyć, kiedy bę-
Rozłączyłam się, zanim mogłam usłyszeć ostatnie kilka słów jej zdania. Kiedy skończyłam się pakować, złapałam wszystkie moje niezbędne rzeczy i wrzuciłam jej do torebki.
Czy Harry i ja będziemy uprawiać seks?
Byłam niedoświadczona. Nigdy wcześniej nie robiłam nic takiego. Wszystkie doświadczenia, jakie posiadałam, pochodziły od Harry’ego. A Harry był więcej niż doświadczony. Można to powiedzieć po sposobie, w jaki ruszają się jego ręce, nawet po sposobie, w jaki całował.
Spojrzałam na zegarek i zobaczyłam, że Harry będzie za piec minut. Zbiegłam po schodach do wielkiego salonu.
- Cóż, będę za kilka dni. – powiedziałam uśmiechając się do nieznajomych i moich rodziców, który siedzieli na sowitych, skórzanych kanapach. Mój tata skinął, posyłając mi uśmiech, a moja matka obserwowała mój strój.
- Twój pasek gryzie się z butami. – powiedziała tak cicho, żeby klienci mojego ojca nic nie słyszeli.
Zmusiłam się, aby nie przestać się uśmiechać i zignorować ten komentarz. Po wszystkim, miałam przed sobą prawie tydzień, w trakcie którego nikt nie będzie mnie osiągał.
- Pa mamo i tato. – powiedziałam i odwróciłam się. Szybko się pożegnali, ale nie było tam żadnego ‘będę tęsknić’ czy ‘kocham cię’.
Tylko gładkie, profesjonalne ‘do widzenia’.

~~

-Harry. – zaśmiałam się, kiedy w końcu oderwał swoje usta od moich - Jeśli będziesz mnie całował na każdych światłach, nigdy nie dotrzemy do domku.
Harry uśmiechnął się do mnie, chwytając moją dłoń i łącząc nasze palce.
- Kocham cię. – zabrzęczał, patrząc na mnie oczami pełnymi uczuć.
- Kocham cię. – odpowiedziałam. Wyszczerzył się, jego czerwone policzki się uniosły.
- Nigdy mi się nie znudzi słuchanie tego zdania. – powiedział pod nosem. Westchnęłam treściwie, dłoń w dłoń z moim chłopakiem, kiedy oparłam moją dłoń o szybę.
Obserwowałam mijane przez nas drzewa i plaże, a Harry po cicho nucił piosenkę, która leciała w radiu.
Chciałam, żeby czas się zatrzymał. Właśnie tu i teraz było idealnie. Cisza miedzy nami była wygodna, a my kontynuowaliśmy naszą drogę.
- Jak daleko stąd jest to miejsce? – zapytałam.
Harry wzruszył ramionami, jego zielone oczy szybko na mnie zerknęły.
- Jeszcze około godziny. Jest tak daleko, że nikt nie będzie nas tam znał. – uśmiechnął się. Skinęłam. To było to, czego potrzebowaliśmy. Nie będziemy musieli martwić się o oceniające spojrzenia.
Około dwadzieścia minut później Harry przestał cicho śpiewać razem z radiem i spojrzał na deskę rozdzielczą.
- Ah, kurwa. – wymamrotał niskim głosem - Musimy zatankować.
- Na znaku było napisane, że stacja jest milę stąd. – odpowiedziałam. Harry skinął, a ja wskazałam mu kierunek do najbliższej stacji paliw. Prosto ją znaleźliśmy, a Harry na nią zjechał.
- Pójdę zapłacić. – powiedział, schylając się i całując mnie w policzek - Nigdzie nie idź.
- Spróbuję nie. – odpowiedziałam z fałszywą skromnością, na co się uśmiechnął. Zamknął drzwi, a ja obserwowałam, jak wchodzi do budynku, a wszystkie oczy padały na niego. Trudno było nie patrzeć na Harry’ego.
Usłyszałam wibrujący odgłos z miejsca na kubek w jego samochodzie. Zignorowałam go, ale wydawało się, że dzwonił wciąż i wciąż. Westchnęła i sięgnęłam tam, znalazłam telefon Harry’ego, który leżał pod paczką papierosów.
Odebrałam, żeby wibrowanie się skończyło. Sms od Zayna natychmiastowo się pojawił, nie musiałam w niego wchodzić.
„Zostały ci dwa tygodnie.”
Zostały dwa tygodnie? Zastanawiałam się na głos. Co to znaczyło? Dwa tygodnie do czego?
Odłożyłam telefon na miejsce i obserwowałam jak Harry wraca do samochodu. Otworzył drzwi i wsiadł uśmiechając się do mnie.
 -Zayn do ciebie napisał. – powiedziałam wskazując na telefon - Niechcący otworzyłam smsa, kiedy próbowałam zrobić coś, żeby komórka przestała dzwonić.
- Oh, to nic takiego. – Harry zaśmiał się, kiedy sięgnął po telefon i odblokował go. Obserwowałam, jak naciska ekran, a jego oczy czytają widomość.
Wydawał się, jakby kolor twarzy Harry’ego bladł. Usunął smsa i odpalił samochód.
- Wszystko w porządku? – zapytałam, obserwując go. Harry skinął. Wtedy odkaszlnął i spojrzał na mnie, mały uśmiech pojawił się na jego twarzy.
- Tak, jest ok. On tylko mówił o naszym projekcie. Zostały na niego dwa tygodnie. – Harry odpowiedział. To miało sens.
Kilka minut później ręka Harry’ego opuściła moją, sięgnęła po papierosa i zapaliła go.
Jedna z jego dłoni była na kierownicy, druga trzymała fajkę i wkładała ja do jego czerwonych ust. Jego włosy kręciły się na końcach, z resztą tak jak zawsze. Miał na sobie białą koszulkę w serek i ciemne dżinsy. Jego tatuaże były widoczne spod cienkiej koszulki, na co chciałam przejechać po wzorach palcami.
Spojrzałam na papierosa w jego dłoni, a Harry popatrzył na mnie i się uśmiechnął.
- Co? – zapytał. Spojrzałam za okno na drzewa, które mijaliśmy.
- Nic. – odpowiedziałam.
- Jeśli masz coś do powiedzenia na temat mojego palenia, powiedz to teraz.
- Nie muszę nic mówić.  -odpowiedziałam - Wiesz, co o tym myślę.
Harry mocno się zaciągnął, wydmuchując dym z jego wydętych warg. Jak on sprawiał, że wszystko wyglądało tak seksownie i dobrze?
- Jeśli tak bardzo ci to przeszkadza, przestanę. – odpowiedział. Spojrzał na mnie, jego zielone oczy wypełniła intensywność.
Pozostałam cicho, patrząc przez okno. Harry westchnął, wyrzucają papierosa za okno i chwytając moja dłoń.
- Czemu tak bardzo tego nienawidzisz? – zapytał cicho. Zgryzłam wargę i wzruszyłam ramionami, a moje niebieskie oczy spojrzały na niego.
- Po pierwsze, to cię zabija. Więc czemu miałabym chcieć patrzeć jak chłopak, którego kocham robi sobie krzywdę? – cień uśmiechu pojawił się na ustach Harry’ego, kiedy powiedziałam słowo ‘kocham’.
- I – zaczęłam - Kiedy cię całuję, czuję tylko papierosy. Nie chcę tego czuć.
- Chcesz czuć mnie. – Harry oznajmił, mały uśmiech pojawił się na jego ustach, kiedy spojrzał na mnie ciemnymi oczami. Zaśmiałam się cicho i skinęłam.
- Smakujesz lepiej niż papierosy, wierz lub nie. – uśmiechnęłam się. Zatrzymaliśmy się na czerwonym świetle. Harry złożył na moich ustach głęboki pocałunek.
- Przestanę. – wyszeptał - Przestanę dla ciebie. Obiecuję.
Kilka sekund później Harry skręcił z drogi.
- Jesteśmy na miejscu. – powiedział nisko, wyłączając muzykę i patrząc na mnie - Jesteś głodna czy chcesz iść po prostu do domku?
- Chodźmy do domku! – powiedziałam podekscytowana. Bardzo chciałam zobaczyć, gdzie zostaniemy przez ten tydzień. Harry zaśmiał się i skinął. Słońce zachodziło i zaczynało się robić bardzo ciemno.
- To tu. – Harry uśmiechnął się, kiedy skręcił na podjazd do domku przyzwoitego rozmiaru. Nie zadawałam żadnych pytań, jak za to zapłacił lub jak go zdobył.  Tak naprawdę to mnie to nie obchodziło.
- Wow. – powiedziałam, kiedy wyszłam z samochodu. Harry złapał nasze walizki i zaniósł je do frontowych drzwi drewnianego domu. Wyjął klucz i otworzył drzwi, wrzucając wielkie walizki do środka.
Chciałam wejść do środka, ale Harry zatrzymał mnie, pochylając się i wziął mnie na ręce.
- Harry. – zaśmiałam się. Uśmiechnął się, ukazując swoje dołeczki, kiedy przeszliśmy przez drzwi.
- To jest kuchnia. – powiedział, kiedy szliśmy przez ładnie umeblowany dom - Salon. – spojrzałam na wielkie kanapy i telewizor - A to jadalnia.
Wtedy Harry bez wahania wniósł mnie po schodach. Góra nie była tak duża jak dół. Była tam sypialnia i wielka łazienka oraz małe miejsce do siedzenia.
- A to – Harry wszedł do wielkiej sypialni z jednym łóżkiem na tyle pomieszczenia - Jest nasz pokój.
- Kocham go. – uśmiechnęłam się, kiedy Harry upuścił mnie na łóżko - Kocham całe to miejsce. Jest tak prywatnie i spokojnie.
Harry uśmiechnął się, delikatnie całując mój nos.
- Na tyle jest jezioro. Możemy iść popływać… – Harry uniósł brwi, wodząc po mojej ręce.
- Nie zabrałam stroju. – odpowiedziałam. Oczy Harry’ego pociemniały delikatnie, a jego polec powędrował do mojego dekoltu.
- Nie miałbym nic przeciwko temu, żebyś założyła… – spojrzał na mnie - Nic.
- Myślę, że właściwie powinnam coś mieć. – uśmiechnęłam się i wstałam - Spotkamy się na tyle.
Harry westchnął, przewracając oczami, kiedy wstałam. Obserwowałam, jak zdejmuje koszulkę, jego tatuaże pojawiły się na czystej białej skórze. Rzucił ją na podłogę.
Jego ciemnozielone oczy utrzymywał ze mną kontakt, kiedy zdejmował buty i skarpetki. Ponownie wstał, rozpinając spodnie i ściągając je, zostawiając go w samych bokserkach.
- Nie ociągaj się. – jego chrypliwy głos zabrzmiał, kiedy odwrócił się i wyszedł. Zajęczałam głośno z seksualnej frustracji. Chciałam tylko zerwać z Harry’ego pozostałe ubrania.
Westchnęłam głośno, kiedy zdjęłam koszulkę i spodnie. Była tylko w czarnym koronkowym staniku i pasujących majtkach. Przeczesałam włosy ręką i pozwoliłam im spływać mi po plecach.
Zeszłam po małych schodach do tylnych drzwi. Zobaczyłam Harry’ego, który stał na krawędzi czystej wody jeziora. Sięgała mu do kostek. Jego kręcone, ciemne włosy były widoczne od tyłu.
Podeszłam go cicho od tyłu, próbując nie wydawać żadnych dźwięków. Kiedy byłam pół metra za nim, wyciągnęłam ręce, by popchnąć Harry’ego do wody, ale kiedy tylko moje dłonie się wysunęły, Harry odwrócił się i złapał je.
- Niezła próba aniołku. – zaśmiał się chrypliwie, kiedy mnie do siebie pociągnął. Zapiszczałam, kiedy zimna woda dotknęła moich kostek.
- Nie jesteś tak przebiegła jak myślisz. – dociął mi, przyciągając mnie nawet bliżej.
- Popracuję nad tym. – odpowiedziałam, pochylając się i składając pocałunek na jego wydatnych ustach. Odsunęłam się i popatrzyłam na czystą wodę.
Harry gwałcił mnie wzrokiem, kiedy patrzył na moje ubranie. A raczej jego brak.
- Cóż, nie jesteś naga. – Harry powiedział, liżąc usta - Ale na pewno to krok bliżej.
- Trzymaj oczy przy sobie. – odpowiedziałam, kiedy zrobiłam krok i wskoczyłam do jeziora. Zapiszczałam, kiedy zimna woda dotknęła moją gołą skórę.
Następna rzecz, jaką pamiętam to ręce, które oplotły moją talię i pociągnęły mnie nad wodę.
Oplotłam nogami pas Harry’ego, pochylając głowę do wgłębienia w jego szyi.
Słońce kompletnie zaszło, jedyne światło w ciemności pochodziło z domku oddalonego o kilka metrów.
Poczułam jak Harry składa pocałunki na moich ramionach i szyi. Jego ręka wędrowała po moich plecach i spoczęła na moim ramieniu, przyciągając mnie do niego.
Odwróciłam się, umiejscawiając swoje usta na jego. Jego język natychmiastowo znalazł się w moich ustach, dotykając mojego. Zajęczałam cicho, kiedy Harry pociągnął moje nogi do swojego pasa, jego dłonie delikatnie ściskały mój tył.
Moje dłonie natychmiastowo powędrowały do głowy Harry’ego, przeczesując jego mokre delikatne loki. Moje włosy ciekły po moich plecach, wciąż czułam na nich dotyk Harry’ego.
Odsunęłam się i pocałowałam policzek Harry’ego.
- Robi się późno. – Harry wymamrotał w moją szyje - Powinniśmy się wysuszyć i iść do środka.
Skinęłam. Byłam zmęczona. To był naprawdę długi dzień.
Harry ponownie wziął mnie na ręce, wynosząc mnie z jeziora w moim przemokniętym staniku i majtkach.
Podszedł do drzwi i wprowadził nas do ciepłego domu.
- Idź się ubrać, będę za minutę. – Harry wymamrotał. Skinęłam i weszłam po schodach, próbując ignorować fakt, że Harry był przede mną praktycznie nagi z mokrymi bokserkami i kropelkami wody ściekającymi po jego tatuażach.
Poszłam na górę i założyłam spodnie dresowe i bokserkę. Usiadłam na łóżku i wzięłam mój telefon, pisząc do Sierry.
Harry wszedł, posyłając mi uśmiech i trzymając telefon przy uchu.
- Tak? – obserwowałam,  jak Harry wszedł do łazienki i przebrał się w pidżamy. Wyszedł chwilę później, wciąż trzymając telefon przy uchu, ubrany tylko w spodnie dresowe i bez koszulki.
Jego włosy były wciąż wilgotne i wyglądał gorąco jak zwykle. Cienki srebrny łańcuszek wisiał na jego szyi.
Wciąż rozmawiał prze telefon. Po chwili Harry wydawał się być zirytowany i zły.
- Kurwa, wiem Zayn. – wyburczał do telefonu. Rozmawiał z Zaynem. Prawdopodobnie jak zwykle był dupkiem.
Harry rozłączył się i rzucił telefon na kanapę po drugiej stronie pokoju, westchnął masując oczy.
- Wszystko w porządku z Zaynem? – zapytałam, unosząc brwi. Harry spojrzał na mnie, jakby zapomniał, że tu byłam. Jego twarz się zrelaksowała, a on skinął, uśmiechając się.
- Tak. On po prostu uh, wiedz, wywiera na mnie presję z tym cholernym projektem. – Harry zaśmiał się.
Myślałam przez minutę, kiedy Harry wszedł do łóżka i pod kołdrę, przyciągając mnie do siebie i wyłączając lampkę.
- Zayn powiedział, że ma być gotowy na za dwa tygodnie, prawda? – zapytałam powoli. Harry skinął.
- Tak, dwa tygodnie. Nie myślmy o tym. Mamy wycieczkę sami, bez nikogo innego, a szczególnie nie z Zaynem. – Harry pocałował mnie w usta i przyciągnął mnie bliżej siebie.
- Branoc. Kocham cię. – wyszeptał chrypliwie.
- Też cię kocham. – powiedziałam bezwiednie, bo mój rozum gdzie indziej.
Czemu Zayn, ‘zły chłopiec’ dręczy Harry’ego o projekt? Mam wrażenie, że Zayn nie przejmuję się szkolnymi projektami.
Ale było inne pytanie, które pojawiło się w mojej głowie i sprawiało, że czułam się niepewnie.
Harry powiedział, że projekt ma być gotowy za dwa tygodnie. Ale jak mógł być wyznaczony na za dwa tygodnie, jeśli przerwa na Święto Dziękczynienia zaczyna się za mniej niż tydzień i pół.
_______________________
tłumaczone przez: @nancy_thewizard


jeju jaki słodki rozdział:((( wy się módlcie żeby było okej, bo scarlet chyba będzie grzebać w tej sprawie więc nie będzie ciekawie + do końca tej części opowiadania jest jakoś 5 rozdziałów także nie wiem czy będzie tak kolorowo haha

kto jutro pisze drugą część testów? jak wam dzisiejsze poszły? :> ja napisałam, nie było źle haha
powodzenia każdemu jutro i pojutrze<3

jesteście ziomkami, powiem wam, dobiliście do 102 komentarzy woah

90 komentarzy - rozdział XX lalalalal<3 wierzę w was  



oki to papapa x


@nancy_thewizard & @creepses

92 komentarze:

  1. Pierwsza!!! Lece czytać! -A.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebisty jak zawsze !!!! <3 NIc dodać nic ująć ;)
    Czekam na next'a :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak patrzę i...to już na serio 19 rozdział? Przez to jest mi smutno, bo wiem, że wszystko stanęło ma drugim rozdziale drugiej części :( No nic...
    Czuję, że pierwsza część zakończy się na tym, że Scar dowie się o zakładzie chociaż po tytule drugiej części to nie wiem...
    Wracając do tego rozdziału. Jest po prostu sjshwvsonsoebsusvs! Tak słooodko i tyle miłości! I jeszcze obiecał jej, że rzuci palenie. Dla niej! Zayn wszystko psuje! Dupek...
    Czekam już na następny choć nie chcę, żeby to się kończyło. ;c
    @hellomylarreh

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak sie nazywa druga czesc?

      Usuń
    2. Oryginał nadal stoi na 2 rozdziale 2 części?
      kurde :ccccccccccccccccc

      Usuń
  4. omg KOCHAM CIĘ I TO TŁUMACZENIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. a weź... historia - MASKARA!
    polski mniejwięcej dobrze, na pewno rozprawke na-pisałam dobrze :)
    jutro to nawet nie chce myśleć co będziie..chemia, fizyka, matma... :x

    OdpowiedzUsuń
  6. już sie nie mg doczekać następnego ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Tłumaczenie świetne, czekam na następny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  8. swietnie <3 dawajcie szybko nastepne!

    OdpowiedzUsuń
  9. Temat rozprawki na polskim poprostu zajefajny, naprawde:-D
    super rozdział<3

    OdpowiedzUsuń
  10. Działo się ;p next ;d

    OdpowiedzUsuń
  11. Kocham <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  12. genialne *o* czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  13. kocham to <3 pewnie będzie drama jak Scar się dowie :C
    czekam nn <3
    @AwwAdrianne xx

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie chce zeby scar sie dowiedziała :<

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja wieże że jak dobijemy to szybciutko pojawi się next xD .. a tak z innej beczki i o wiele ważniejszej .. JEST WSPANIAŁY PO PROSTU FJHNSDGTJFBNMJGTHNMFVKJGTHNMFKJGHTNMTGHHHHHHHBNKJTGHNVJKFMBGKJ,GHTB,FMGNVJG,HBNRNMBGVJ,RHBJTGhgbfhjkvrbntgkhvjrnfbghktnbfvhktjgrtuighjtjfkdndc vbnvjkceuhtjurhfvjcmamhfjkdierhfdgtbnfwefnahbihufhrgjhugrjbnkiwimiejbtnkdfehugrjfvrtjadziajndkjefiwhrgjdkihfgrjndhfnstylesfuijhjgnrfkdvhgrkfjdsvngmfkjfhchocfjknmdejghrbnjhnsonjncjkehgbjnkdehfotymfujvnkdjrhgvnfmkdjegrhbfnieugbjvndkjshfgrjvnkdmjfhgrjfnvmwiejgnvdjefhjgrvdnkejfnvxdbjnjdirhfjvbrdnkehbfndkjedhrbdalejfnkdjfhgdvnmkjfjajbnkeighrbnjdwiemjfnkdenjdehfrbzeiujhfnkdjefndonjrmknfdfjbbedziemoimmezemjrfdkshbvfndmcjjjjghrmnbfdvcxzkjhvftarfsknbdmgfvjrONjvdcmejwkhrndcmkejwhbMNIEfbjknvmdejigrwhnjdcmkjewhrgdlawhrdslohKOCHAsbhdvnf mcxdjeksmnbfvrhgjetnvfdbmkjrg !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

    Ciekawe kto otczytał hasło zamieszczone w tym "bgfbg" xD

    OdpowiedzUsuń
  16. awww ^^ świetny rozdział ♥ pozdrawiam!
    @pazasia

    OdpowiedzUsuń
  17. O kurde... Ona sie dowie!

    OdpowiedzUsuń
  18. Ona na 100% się dowie... :(

    OdpowiedzUsuń
  19. omfg, kolejny piekny rozdzial *.* @herokinka

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie chce żeby Scar się dowiedziała. To będzie straszne :c

    OdpowiedzUsuń
  21. Zajebisty
    :D
    Czekam na Next
    :D
    @KitaRoxanna

    OdpowiedzUsuń
  22. uhhhh... Aż się boję.
    JESTEŚCIE WSPANIAŁE!!!

    OdpowiedzUsuń
  23. Extra! ,,PROJEKT" haha

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetny rozdział :D
    Czekam na następny.

    OdpowiedzUsuń
  25. Następny !!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  26. Omg dawać szybko nastepny :***

    OdpowiedzUsuń
  27. Boże szybko dawaj następny Cudny słodki niesamowity jifbsjbuyee rozdział *.* Chyba się uzależniłam

    OdpowiedzUsuń
  28. jakie to było słodkie :33333

    OdpowiedzUsuń
  29. Cudnie <3 Nie wiem jak dla ciebie ale test z histy był zrąbany :) czekam na next <3 /Katy xx.

    OdpowiedzUsuń
  30. WOW SUPER :) oby wszystko było ok :) extra rozdział xx

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja próbne pisałam już tydzień temu i poszło mi w miarę ok :) hehehe

    OdpowiedzUsuń
  32. G-E-N-I-A-L-N-E!

    OdpowiedzUsuń
  33. Omg boje sie nastepnych rozdzialow :(:(

    OdpowiedzUsuń
  34. jeziu, to jest swietne, czekam na kolejny ;p

    OdpowiedzUsuń
  35. tylko zeby nie było zadnych zakładów noooo :o

    OdpowiedzUsuń
  36. Boje sie ze przez ten zaklad sierra go znienawidzi...ale to est pewne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sierra ? o.o
      Myslalam, ze jest ze Scarlet haha xd

      Usuń
    2. Pewnie jej się coś pokręciło ;)))

      Usuń
  37. kurcze no ostro :D
    chce next!!

    OdpowiedzUsuń
  38. OMG !!! On jest boski.....czekam na następny...oby szybko *,*

    OdpowiedzUsuń
  39. Coś czuje, że Scarlet w którymś z najbliższych rozdziałów dowie się o zakładzie. xd

    OdpowiedzUsuń
  40. Czuję,że Scarlet będzie grzebała w tej sprawie i może wyniknąć z tego coś złego :(
    Oby moje przypuszczenia były złe :D
    Świetny rozdział i czekam na ciąg dalszy :*
    @foryoudear7

    OdpowiedzUsuń
  41. Swietne jak zwykle! Boze umre jak Scarlet dowie sie o rozdziale :'( no ale nic! :* pozdrowionka <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha o zakladzie xD sorry zamyslilam sie na temat nastepnej czesci ;)

      Usuń
    2. haha o zakladzie xD sorry zamyslilam sie na temat nastepnej czesci ;)

      Usuń
    3. Hahha xd

      Usuń
  42. To.jest.cudowne

    OdpowiedzUsuń
  43. Jezu niech to się nie psuje aaaaa
    jesteście najlepszymi tłumaczkami świata!
    kocham xxx

    OdpowiedzUsuń
  44. Wspaniały *o* jak zawsze. Ale mam nadzieje zenie bedzie tak ze Harry ją przeleci ona sie dowie o zakładzie i nie wybaczy mu :o porażka... ;c będę płakać ;(((

    OdpowiedzUsuń
  45. W sumie.. Fajnie by bylo gdyby sie dowiedziala o zakladzie, bo lubie dramy xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahha lol xd śmiesznie jest czytać komentarz "FAJNIE BY BYŁO GDYBY SIĘ DOWIEDZIAŁA", na tle komentarzy "OMFG BYLE SIĘ NIE DOWIEDZIAŁA" XDDDDD

      Usuń
    2. Ale trzeba przyznać, ja też nie lubię typowo cukierkowych fanfiction ;)

      Usuń
  46. Na pewno się dowie o zakładzie już niedługo. Ale to było do przewidzenia że w końcu się dowie :)) teraz tylko czekamy na te kłótnieee ! :(( ale rozdział super <333

    OdpowiedzUsuń
  47. Świetny rozdział. Uwielbiam to opowiadanie! Ciekawa jestem co z tym zakładem....

    OdpowiedzUsuń
  48. ❤️❤️❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
  49. Zajebisty jak zawsze :D

    OdpowiedzUsuń
  50. Zajebiaszczy <3
    Nie mogę się doczekać następnego!

    OdpowiedzUsuń
  51. Nie mogę doczekać się następnego rozdziału

    OdpowiedzUsuń
  52. Super rozdzial :-D

    OdpowiedzUsuń
  53. Genialny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  54. boze ! rozdzial genialny ! zresztą jak zawsze :P

    OdpowiedzUsuń
  55. Świetny, czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  56. Ofmg, czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział ♡
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  57. Cudowny !!! Dawaj next ! <3

    OdpowiedzUsuń
  58. Boże jakie to tłumaczenie jest GENIALNE !!! Dziękuję Ci że tłumaczysz ! Czekam na next ! <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  59. JEZUUUUUUUUU *_* SUPER KC XX
    DOMINIKA XX

    OdpowiedzUsuń
  60. kupa HaHaHa no poprostu `#%%@%@` hdbtfgduc haha nazwaei te twoje notki z gifami hihi Pozdro;** kocham cie kupa

    OdpowiedzUsuń
  61. Ten zakład to zniszczy... A boje sie ze on nie będzie potrafil jej wytlumaczyc ze tu juz wcale o niego nie chodzili :( ja jiz żyje tym FF O.o @EmilaMikasz Xx

    OdpowiedzUsuń